Początkowo Dunajec płynie spokojnie- właściwy przełom zaczyna się za Sromowcami Wyżnymi i Czerwonym Klasztorem. Od tej pory nie wiadomo w którą stronę Dunajec za chwilę skręci- flisacy jednak płyną pewnie, nie przestając opowiadać historyjek.
Najwęższe miejsce to tzw. Zbójnicki Skok- wg legendy Janosik w tym miejscu przeskoczył Dunajec (ma on tu zaledwie 12 metrów). Chwilę później widać skalistych Siedmiu Mnichów- ponoć są to grzeszni zakonnicy z Czerwonego Klasztoru, którzy za karę zostali zaklęci w skały. Dunajec cały czas płynie granicą polsko- słowacką. Równolegle do niego biegnie Pienińska Droga po stronie słowackiej.
Tratwę flisacką tworzy pięć drewnianych czółen (5,75 m długości i 45 cm szerokości) związanych razem. Na taką tratwę może wsiąść dziesięć osób dorosłych lub ośmioro dorosłych i czwórka dzieci.
Należy pamiętać o ciepłym i przeciwddeszczowym ubraniu !!!
Przystań początkowa: Sromowce Wyżne- kąty, od 1 IV do 31 X , z wyjątkiem Bożego Ciała * między Krościenkiem, a kątami jeżdżą busy
Końcowa przystań: Szczawnica. Można dopłynąć 5 km tratwami do Krościenka
Informator noclegowo-gastronomiczny:
O ile Szczawnica oferuje bogaty wybór lepszych i gorszych lokali gastronomicznych (obowiązkowy punkt pobytu to cukiernia
u Jacaka ze słynnymi lodami i drożdżówkami z kakao), o tyle w pozostałych miejscowościach trudno szukać jakiegokolwiek wyboru. W Jaworkach działa
"Bacówka" z bardzo dobrą kuchnią, ale i wysokimi cenami. Ostatni sklep znajduje się w Jaworkach, kolejny dopiero w Kosarzyskach, kilka kilometrów za Obidzą.
W Krościenku istnieją dwie restauracje i bar oraz słynna karczma u Walusia, w Jaworkach zaś karczma z potrawami regionalnymi. W okolicach Niedzicy i Czorsztyna działają praktycznie tylko sezonowe bary. W Czerwonym Klasztorze, na terenie zabudowań otwarto bar z napojami i szybkimi daniami. Niemal w każdej miejscowości znajdują się sklepy spożywcze- bardzo dobrze zaopatrzone.
> więcej