Aktualizacja: marzec'2023






z archiwum MUWIT.pl
Architektura drewniana - słowo wstepne, acz ...
Tak. Popełniłam niegdyś kilka artykułów o tematyce drewnianej. Jestem drewnem kopnięta i wiem doskonale, że architektura drewniana różni się od murowanej, jak dzień od nocy... Napisałam te artykuly do szuflady, pod wpływem studiów na Akademii Dziedzictwa. Teraz je "uaktywniam", bo choć "w internetach" jest ponoć wszystko, na prawdę trzeba się naszukać, żeby znaleźć cokolwiek na temat architektury drewnianej. Temat jest już niemodny.

(Wtedy też nie było łatwo, ale łatwiej, gdyż Dni Dziedzictwa które organizowane są do dziś - za co niech cześć będzie i chwała !!!) dotyczyły między innymi wspomnianych drewniaków. Odkopałam te artykuły i włożyłam "na bloga" - bo łatwiej :) Blog jest drewniany, bo świr mój ogromny jest. Przy czym - zaznaczyłam to co prawda, ale... - rysunki pochodzą z materiałów dydaktycznych. Zdjęcia - w dużej częsci moje (czyli "z archiwum MUWITu"). Ale niektóre są z wyżej wspomnianych internetów (z zaznaczeniem autora i zrodla, jeśli istnieje - źródło, nie autor:)

  • Drewniane konstrukcje - artykuły >>
  • Szlak domów podcieniowych na Żuławach - przewodnik PLUS >>

  • z archiwum MUWIT.pl
    Ateny i Akropol
    Oglądane z pewnego dystansu – zarówno z powietrza jak i z morza – wydają się być współcześnie monolityczną, pozbawioną uroku pustynią betonowych domów, maksymalnie zajmujących właściwie każdą wolną przestrzeń, położoną przy wybrzeżu Zatoki Sarońskiej. Przy bliższym spotkaniu z grecką stolicą okazuje się, że każda dzielnica to osobna enklawa, rządząca się własnymi, wewnętrznymi prawami, rytmem dnia i zasadami życia. Goście przybywający do Aten po raz pierwszy mogą czuć się zakłopotani, zbici z tropu. Miasto ugina się pod ciężarem swego historyczno-kulturowego dziedzictwa, jakim częstowano i wciąż częstuje się Europę.

    Widziany z dołu (z Plaki, Anafiotiki, czy nawet z Agory Ateńskiej) zapiera dech w piersiach. Jest symbolem Aten. I tego mu się odmówić nie da. Nie da się też zaprzeczyć, że na zboczach Akropolu znajdują się fenomenalne ruiny, które zwiedzający szybko przebiegają. Zatrzymują się przy teatrze Dionizosa, który znajduje się na liście UNESCO, wraz z innymi teatrami antycznymi. Niestety, w mojej prywatnej opinii jest to powiększona piaskownica, w której dzieci bawiły się kamyczkami. (tak, wiem, ze stoi za tymi kamyczkami, kupę historii i wiele lat. A nawet tysięcy lat. Nie zmienia to jednak faktu, że teatr w Epidauros, również znajdujący się na liście UNESCO, zapiera dech w piersiach, a tu.. no cóż, kupka kamieni.

  • Z notatnika krajoznawcy >>

  • z archiwum MUWIT.pl
    Żuławy, ach Żuławy...
    Miałam niegdyś wielki plan... Marzyla mi się wycieczka na północ Polski - na tą deltę, niekoniecznie Nilu... do tych domów podcieniowych, do tego magicznego Gdańska i szlakiem latarni morskich. Z planów zostały mi przewodniki tematyczne - jakby ktoś miał podobne plany... to proszę uprzejmie - prawie gotowe. Braść i korzystać - póki te domy (drewniane, a jakże...) jeszcze stoją...
  • Szlak domów podcieniowych na Żuławach - przewodnik PLUS >>

  • z archiwum MUWIT.pl
    Drewniane artykuły
    Przed zwyczajnym spichlerzem w Rajbrocie stoi zwyczajny turysta. Na twarzy zaduma, zdziwienie i totalny brak zrozumienia. Nie jest to bowiem taki zwyczajny turysta - to człowiek, który chce wiedzieć i rozumieć. A spichlerz w Rajbrocie tez nie jest zwyczajny- jest jednym z nielicznych zabytków drewnianych tego typu zachowanym do dzisiejszych czasów. Turysta trzyma w ręce, wyśmienity skądinąd, przewodnik "Szlak architektury Drewnianej". No i cóż z tego, jeśli bez fachowej wiedzy, słownika terminów architektonicznych i przewodnika po architekturze drewnianej (jak zostało wspomniane w innym miejscu architektura drewniana od murowanej różni się jak dzień od nocy) niewiele zrozumie... Przytoczmy opis z jakim ma do czynienia ów niezwyczajny turysta. Spichlerz w zespole kościelno-plebańskim przy kościele pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny z przełomu XVIII i XIX w., przebudowany gruntownie na początku 2. poł. XX w.. do tego miejsca rozumiemy wszystko. Zespół budynków to kościół, plebania i zabudowania kościelne znajdujące się w obrębie ogrodzenia. To mniej więcej rozgarnięty turysta rozumie. Dalej zaczyna się trudniej.

  • Drewniane konstrukcje - artykuły >>

  • z archiwum MUWIT.pl
    Włókiennicza Łódź
    Włókiennicza Łódź, do niedawna kojarzona głównie z fabrykami, dziś staje się atrakcją turystyczną na miarę europejską. Dawne fabryki przekształcane są w muzea, galerie oraz centra handlowe, zaś liczne pałace dawnych potentatów włókiennictwa przechodzą drugą młodość.

    Łódź to także miasto wielokulturowe. Widać to szczególnie w mnogości i różnorodności świątyń oraz na cmentarzach. Na Starym Cmentarzu w Łodzi pochowani są mieszkańcy trzech różnych wyznań: katolicy, prawosławni i ewangelicy- znajdują się tu mauzolea łódzkich rodów, jak również ponad 200 zabytkowych nagrobków. W Łodzi znajduje się też największa w Europie nekropolia żydowska.


    z archiwum MUWIT.pl
    Przegląd drewnianych zabytków
    Architektura drewniana wymyka się sztywnym zasadom, jakie funkcjonują w architekturze murowanej. Spowodowane jest to dość małą elastycznością tego typu architektury i dość wolnym tempem ewolucji. Kształt obiektów drewnianych zależał nie od ogólnie panującego stylu w danym okresie, ale od potrzeb materialnych i duchowych twórcy, tradycji lokalnych i swoistego "widzimisię"- nic więc dziwnego, że w podkarpackich wioskach spotkać można kościoły o charakterze gotyckim, powstałe w czasie, kiedy królował już barok.

    Rozważania nad architekturą drewnianą należy zacząć gotyckich kościołów, ponieważ na ziemiach polskich nie zachowała się żadna świątynia sprzed XV wieku.) Nie wiemy więc, jak wyglądała architektura sakralna sprzed doby gotyku. Architektura świecka zaś przeżywała jeszcze gorsze chwile. Ogromna religijność ówczesnego społeczeństwa spowodowała, że nie przykładano tak dużej wagi do chat, karczm czy spichlerzy, stąd najstarsze są datowane dopiero od XVI/XVII wieku. Zdecydowana większość pochodzi jednak z przełomu XVIII/XIX wieku. Do budowy domów i budynków gospodarczych dobierano drzewa gorsze, nie tak starannie przygotowane, jak te do budowy świątyń. Zabytki sakralne budowano z najlepszego drewna- w większości drzew iglastych- najczęściej świerk i sosna, rzadko budowano z jodły (kościół w Domaradzu czy w Paczółtowicach).

  • Drewniane konstrukcje - Artykuł nr 1 >>
  • Drewniane konstrukcje - artykuły >>

  • z archiwum MUWIT.pl


    Szlakiem latarni morskich
    Wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku znajduje się siedemnaście latarni morskich. Latarnie morskie nad Bałtykiem umiejscowione są kolejno: w Świnoujściu, Kikut k/Wisełki, Niechorzu, Kołobrzegu, Gąskach, Darłowie, Jarosławcu, Ustce, Czołpinie, Stilo, Rozewiu, Jastarni, na Helu, w Sopocie, Gdańsku Porcie Północnym i Nowym Porcie oraz w Krynicy Morskiej na wschodnim wybrzeżu. Aby zachęcić Państwa do zwiedzania tych niepowszednich budowli, kryjących niejednokrotnie tajemnice, z lewej strony przedstawiamy odnośniki do krótkich opisów poszczególnych latarni, odrobinę historii i ciekawostki, interesujące każdego zdobywcę nowych wrażeń.
    z archiwum MUWIT.pl
    Cerkwie w dolinie Popradu
    Widomym znakiem kultury łemkowskiej w Beskidzie Sądeckim, są liczne cerkwie i przydrożne kapliczki zwieńczone krzyżem z charakterystyczną poprzeczką. Naszą rowerową wycieczkę, podczas której zamierzamy odwiedzić wszystkie łemkowskie cerkwie w dolinie Popradu i Kamienicy Nawojowskiej, rozpoczynamy w Żegiestowie, a kończymy w Nowym Sączu odwiedzając na trasie 13 cerkwi Beskidu Sądeckiego. O tym pisze Marek Ryglewicz - nasz sądecki cyklista. Choć Marek w swojej wycieczce, nie uwzględnił np. cerkwi w Dubnem, czy Leluchowie. Bo cerkwie, ładniejsze lub nie, są w każdej dolinie...



    z archiwum MUWIT.pl
    Pałace i dwory Śląska
    Jeżeli komuś wydaje się, że po ruinach zamków, czy pałaców, można chodzić jedynie po Dolnym Śląsku, to znaczy... że jeszcze nie był w okolicach Raciborza. A konkretniej w gminie Rudnik, która zajmuje się od niedawna wspaniałymi ruinami pałacu w Sławikowie. Dodam tylko, że jest to jedna z najpiękniejszych ruin, jakie miałam okazję podziwiać. I to słowo idealnie oddaje urok pałacu w Sławikowie. W pałacowym parku znajdują się też ruiny mauzoleum. Blisko tu też do pałacu Eichendorfów oraz monumentalnych ruin pałacu w Tworkowie.
  • Z notatnika krajoznawcy >>




  • z archiwum MUWIT.pl
    Kożlaki, paltraki, holendry - Kraina wiatraków
    Najstarszą, a zarazem najliczniejszą grupę wiatraków stanowią koźlaki. Nazwa pochodzi od nieruchomej podstawy, zwanej kozłem, na której wznosiła się cała konstrukcja. Pozwalała ona na obrót wiatraka w kierunku wiejącego wiatru przy pomocy specjalnego dyszla. Obrót następował z użyciem siły „kilku chłopa” lub zaprzęgając doń konia. Zasadniczo konstrukcja koźlaków przetrwała bez zmian aż do schyłku XIX wieku.

    W inny sposób obracano skrzydła w kierunku wiatru w wiatrakach typu holenderskiego, zwanego po prostu „holendrami”. Pojawiły się one na ziemiach polskich wraz z osadnikami z terenu Niderlandów. Tutaj podstawa była nieruchoma, najczęściej murowana, a obracano samą „czapę” ze skrzydłami. Tego rodzaju wiatraki najczęściej można jeszcze spotkać na Pomorzu i tam też stosunkowo często trafia się na murowane podstawy stojące samotnie gdzieś w polu.

  • Z notatnika krajoznawcy >>


  • z archiwum MUWIT.pl
    Konstrukcje - jak to się trzyma?
    Zacznijmy od tego co widać od pierwszego rzutu oka: kształtu (planu budynku), konstrukcji, czyli wyjaśnienia na jakiej zasadzie budynek przed nami stoi. W kolejnych artykułach (które nigdy nie powstały, pojawią się informacje dotyczące poszczególnych obiektów (jak cerkwie, kościoły, dwory i dzwonnice), jak również szczegóły dotyczące zdobienia i wyposażenia.

    W architekturze sakralnej plan budynku ma znaczenie symboliczne. Dzwonnice jako budynek użyteczności, nie będący miejscem świętym, wymyka się tym zasadom. Z przyczyn praktycznych są budowane najczęściej na planie kwadratu (dzwonnica w Skale) lub rzadko prostokąta (dzwonnica w Tenczynku).

  • Drewniane konstrukcje - Artykuł nr 2 >>
  • Drewniane konstrukcje - artykuły >>

  • z archiwum MUWIT.pl
    Attyka - nie tylko stolica
    Attyka – poza Atenami – była krajem rolniczym. Ale tuż obok rozciągało się morze z jego nieprzebranymi bogactwami. We wschodniej części Attyki leżało bogate w kopaliny i przemysłowe Lawrio oraz ważne kultowo i strategiczne, morskie Sunion. Już w starożytności, większa część ludności Attyki żyła z morza, przemysłu i handlu.

    Lista UNESCO w Attyce obejmuje nie tylko obiekty na liście "prawidłowej", ale również na liście oczekujących. Oczekują, bo najczęściej są to wpisy wspólne (oiektów w różnej lokalizacji) i kłopoty proceduralne wymagają czasu. Nie zmienia to faktu, że są "bez formalności" są tak samo warte odwiedzenia. Jako, że są to wpisy wspólne (z terytorium Grecji, a czasem i spoza niej), dołożyłam starań, by w dziale "region" były tylko te, które faktycznie i fizycznie są w danym regionie. Mnie to ułatwia zwiedzanie, mam nadzieję, że Wam też.


    z archiwum MUWIT.pl
    Gonty i szalunki
    Tajemnicą mistrzów gonciarstwa był odpowiedni dobór drzewa. Gonty robi się bowiem z drzewa jodłowego, gdyż przede wszystkim nie ma kanałów żywicznych, dzięki czemu po wysuszeniu nie powstają dziury. Gonty wyrabiano w lesie, bezpośrednio po ścięciu drzewa. Drzewo powinno być jeszcze mokre. Najważniejsza w pracy gonciarza była dokładność- poprawek dokonywano ośnikiem, a rowek, czyli wpust, robiono specjalnym dłutem. Dzisiejsze gonty robione są z suchej tarcicy, dlatego nie mają żywotności gontów robionych metodą tradycyjną.

    W przypadku piwniczek wpuszczanych w ziemię (częste na terenach Łemkowszczyzny), cała piwnica była zrobiona z kamienia (była posadowiona w ziemi), jedynie dach był drewniany. Często też budynki stawiane były bez podmurówki, na solidnych kamiennych podwalinach (tzw. PECKACH) - posadowienie "na peckach" powodowało "zawieszenie budynku" nad ziemią, izolowało od wilgoci i innych "przyziemnych" problemów.- tak stawiano budynki lekkie, mniej ważne dla społeczności oraz w założeniu krótkotrwałe: spichlerze, szałasy, szopy czy domy biedoty. Skoro już wiemy jak obiekty drewniane są skonstruowane, przypatrzmy się jak są posadowione na ziemi. Tu sprawa jest dużo mniej skomplikowana. W przeważającej ilości przypadków budynki posadawiano na podmurówkach (najczęściej kamiennych, dostępnych w danym regionie. Często w opisach znajduje się zdanie "na podmurówce z kamienia polnego"- czyli - po prostu - najpowszechniejszego w danym miejscu).

  • Drewniane konstrukcje - Artykuł nr 3 >>
  • Drewniane konstrukcje - artykuły >>

  • z archiwum MUWIT.pl
    Wrocław - miasto na wodzie
    Wrocław to eklektyzm w czystej postaci... Tak, jest piękny. Ale nawet dwie czarownice nie są w stanie zrobić tak, zeby można było uznać Rynek za "stare miasto". Może i dobrze, bo Wrocław to miasto żywe. Bardzo żywe. A krasnali jest już...

    A policzcie sobie...

    Stolicą Dolnego Śląska jest bezwzględnie Wrocław - miasto położone na wodzie. Przez miasto przepływa 5 rzek większych: Odra i 4 jej dopływy, które zasilają ją w granicach miasta: Bystrzyca, Oława, Ślęża i Widawa. Przed II wojną światową w mieście istniały (licząc według obowiązujących wówczas niemieckich kryteriów definiujących budowle drogowe) 303 mosty. Obecnie wszystkie przedwojenne mosty, które uległy zniszczeniu podczas oblężenia w roku 1945 zostały odbudowane, powstało też kilka całkiem nowych, również powierzchnia miasta wzrosła ze 175,1 km2 do 292,8 km2.


    z archiwum MUWIT.pl
    Dorzecze Popradu
    Skoro siostra mówi "ej, pojedźmy na Niemcową". To po prostu wsiadasz i jedziesz :) Co prawda, auto jest niewielką Pandą, a Niemcowa (chatka studencka z dawnych czasów) jest już zamknięta). Zdjęć z objazdu pogranicza będzie więcej, tylko dajcie mi trochę czasu :) Bo to nie tylko cerkiew w Dubnem, ale i Leluchów, Powroźnik (tak UNESCO się kłania), cerkwie w Muszynie Złockie i Miliku... Ale też ruiny zamku Plavec (na Słowacji), i kirkut (cmentarz żydowski w Plavnicy). No i przejazd terenową Pandzią przez przełęcz nad Sulinem. (tu objawiła się moja nieznajomość słowackiego, która twierdziła, że Sedlo to wieś, a nie przełęcz...).

    I wydaje mi się, że efektem tego objazdu jest właśnie rezygnacja z MUWITu jako witryny krajoznawczej. Obfitość materiałów mnie przerosła po prostu. Bo wypadałoby wspomnieć o fenomenalnym wyprazanym syrze w barze u Ditricha (Mnisek nad Popradom), wielkiej łani, która stała przy drodze (niegdyś drodze przelotowej na Węgry, gdzie jeździły TIRy). O fenomenalnym domku "Pod Kamiennym Groniem", gdzie nocowałyśmy. I o dziwnym słowackim zwyczaju, zamkniętych restauracji w sezonie (w niedzielę około 18.00). Przynajmniej tyle, że zamknięte były z widokiem na skansen i zamek w Starej Lubovni...

    z archiwum MUWIT.pl


    Przewodniki 50 PLUS
    Nadrzędny cel projekciku to "zobaczyć co w okolicy". Nie zważając na granice województw, czy powiatów. teksty pochodzą w dużej mierze "z internetów" - najczęściej z linkami do źródła. Ale nie tylko do źródła - niektóre rzeczy są naprawdę wyśmienicie opracowane w sieci. Promień 50 km jest za duży dla piechura, dobry dla rowerzystów i posiadaczy czterech kółek. Niektóre przewodniki mają promień mniejszy - jak np. te w Bieszczadach. Niedawno połączyłam Gdańsk z Zakopcem. Zapraszam do odkrywania Polski.
  • Łowicz (Łódzkie) >>
  • Malbork (Pomorskie) - UNESCO >>
  • Krynica (Małopolskie) >>
  • Mapa przewodników PLUS >>


  • © MUWIT.pl