Aktualizacja: marzec'2023






z archiwum MUWIT.pl
Ateny i Akropol
Oglądane z pewnego dystansu – zarówno z powietrza jak i z morza – wydają się być współcześnie monolityczną, pozbawioną uroku pustynią betonowych domów, maksymalnie zajmujących właściwie każdą wolną przestrzeń, położoną przy wybrzeżu Zatoki Sarońskiej. Przy bliższym spotkaniu z grecką stolicą okazuje się, że każda dzielnica to osobna enklawa, rządząca się własnymi, wewnętrznymi prawami, rytmem dnia i zasadami życia. Goście przybywający do Aten po raz pierwszy mogą czuć się zakłopotani, zbici z tropu. Miasto ugina się pod ciężarem swego historyczno-kulturowego dziedzictwa, jakim częstowano i wciąż częstuje się Europę.

Widziany z dołu (z Plaki, Anafiotiki, czy nawet z Agory Ateńskiej) zapiera dech w piersiach. Jest symbolem Aten. I tego mu się odmówić nie da. Nie da się też zaprzeczyć, że na zboczach Akropolu znajdują się fenomenalne ruiny, które zwiedzający szybko przebiegają. Zatrzymują się przy teatrze Dionizosa, który znajduje się na liście UNESCO, wraz z innymi teatrami antycznymi. Niestety, w mojej prywatnej opinii jest to powiększona piaskownica, w której dzieci bawiły się kamyczkami. (tak, wiem, ze stoi za tymi kamyczkami, kupę historii i wiele lat. A nawet tysięcy lat. Nie zmienia to jednak faktu, że teatr w Epidauros, również znajdujący się na liście UNESCO, zapiera dech w piersiach, a tu.. no cóż, kupka kamieni.

  • Z notatnika krajoznawcy >>

  • z archiwum MUWIT.pl


    Szlakiem latarni morskich
    Wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku znajduje się siedemnaście latarni morskich. Latarnie morskie nad Bałtykiem umiejscowione są kolejno: w Świnoujściu, Kikut k/Wisełki, Niechorzu, Kołobrzegu, Gąskach, Darłowie, Jarosławcu, Ustce, Czołpinie, Stilo, Rozewiu, Jastarni, na Helu, w Sopocie, Gdańsku Porcie Północnym i Nowym Porcie oraz w Krynicy Morskiej na wschodnim wybrzeżu. Aby zachęcić Państwa do zwiedzania tych niepowszednich budowli, kryjących niejednokrotnie tajemnice, z lewej strony przedstawiamy odnośniki do krótkich opisów poszczególnych latarni, odrobinę historii i ciekawostki, interesujące każdego zdobywcę nowych wrażeń.
    z archiwum MUWIT.pl
    Włókiennicza Łódź
    Włókiennicza Łódź, do niedawna kojarzona głównie z fabrykami, dziś staje się atrakcją turystyczną na miarę europejską. Dawne fabryki przekształcane są w muzea, galerie oraz centra handlowe, zaś liczne pałace dawnych potentatów włókiennictwa przechodzą drugą młodość.

    Łódź to także miasto wielokulturowe. Widać to szczególnie w mnogości i różnorodności świątyń oraz na cmentarzach. Na Starym Cmentarzu w Łodzi pochowani są mieszkańcy trzech różnych wyznań: katolicy, prawosławni i ewangelicy- znajdują się tu mauzolea łódzkich rodów, jak również ponad 200 zabytkowych nagrobków. W Łodzi znajduje się też największa w Europie nekropolia żydowska.


    z archiwum MUWIT.pl
    Cerkwie w dolinie Popradu
    Widomym znakiem kultury łemkowskiej w Beskidzie Sądeckim, są liczne cerkwie i przydrożne kapliczki zwieńczone krzyżem z charakterystyczną poprzeczką. Naszą rowerową wycieczkę, podczas której zamierzamy odwiedzić wszystkie łemkowskie cerkwie w dolinie Popradu i Kamienicy Nawojowskiej, rozpoczynamy w Żegiestowie, a kończymy w Nowym Sączu odwiedzając na trasie 13 cerkwi Beskidu Sądeckiego. O tym pisze Marek Ryglewicz - nasz sądecki cyklista. Choć Marek w swojej wycieczce, nie uwzględnił np. cerkwi w Dubnem, czy Leluchowie. Bo cerkwie, ładniejsze lub nie, są w każdej dolinie...



    z archiwum MUWIT.pl
    Pałace i dwory Śląska
    Jeżeli komuś wydaje się, że po ruinach zamków, czy pałaców, można chodzić jedynie po Dolnym Śląsku, to znaczy... że jeszcze nie był w okolicach Raciborza. A konkretniej w gminie Rudnik, która zajmuje się od niedawna wspaniałymi ruinami pałacu w Sławikowie. Dodam tylko, że jest to jedna z najpiękniejszych ruin, jakie miałam okazję podziwiać. I to słowo idealnie oddaje urok pałacu w Sławikowie. W pałacowym parku znajdują się też ruiny mauzoleum. Blisko tu też do pałacu Eichendorfów oraz monumentalnych ruin pałacu w Tworkowie.
  • Z notatnika krajoznawcy >>




  • z archiwum MUWIT.pl
    Kożlaki, paltraki, holendry - Kraina wiatraków
    Najstarszą, a zarazem najliczniejszą grupę wiatraków stanowią koźlaki. Nazwa pochodzi od nieruchomej podstawy, zwanej kozłem, na której wznosiła się cała konstrukcja. Pozwalała ona na obrót wiatraka w kierunku wiejącego wiatru przy pomocy specjalnego dyszla. Obrót następował z użyciem siły „kilku chłopa” lub zaprzęgając doń konia. Zasadniczo konstrukcja koźlaków przetrwała bez zmian aż do schyłku XIX wieku.

    W inny sposób obracano skrzydła w kierunku wiatru w wiatrakach typu holenderskiego, zwanego po prostu „holendrami”. Pojawiły się one na ziemiach polskich wraz z osadnikami z terenu Niderlandów. Tutaj podstawa była nieruchoma, najczęściej murowana, a obracano samą „czapę” ze skrzydłami. Tego rodzaju wiatraki najczęściej można jeszcze spotkać na Pomorzu i tam też stosunkowo często trafia się na murowane podstawy stojące samotnie gdzieś w polu.

  • Z notatnika krajoznawcy >>


  • z archiwum MUWIT.pl
    Attyka - nie tylko stolica
    Attyka – poza Atenami – była krajem rolniczym. Ale tuż obok rozciągało się morze z jego nieprzebranymi bogactwami. We wschodniej części Attyki leżało bogate w kopaliny i przemysłowe Lawrio oraz ważne kultowo i strategiczne, morskie Sunion. Już w starożytności, większa część ludności Attyki żyła z morza, przemysłu i handlu.

    Lista UNESCO w Attyce obejmuje nie tylko obiekty na liście "prawidłowej", ale również na liście oczekujących. Oczekują, bo najczęściej są to wpisy wspólne (oiektów w różnej lokalizacji) i kłopoty proceduralne wymagają czasu. Nie zmienia to faktu, że są "bez formalności" są tak samo warte odwiedzenia. Jako, że są to wpisy wspólne (z terytorium Grecji, a czasem i spoza niej), dołożyłam starań, by w dziale "region" były tylko te, które faktycznie i fizycznie są w danym regionie. Mnie to ułatwia zwiedzanie, mam nadzieję, że Wam też.


    z archiwum MUWIT.pl
    Wrocław - miasto na wodzie
    Wrocław to eklektyzm w czystej postaci... Tak, jest piękny. Ale nawet dwie czarownice nie są w stanie zrobić tak, zeby można było uznać Rynek za "stare miasto". Może i dobrze, bo Wrocław to miasto żywe. Bardzo żywe. A krasnali jest już...

    A policzcie sobie...

    Stolicą Dolnego Śląska jest bezwzględnie Wrocław - miasto położone na wodzie. Przez miasto przepływa 5 rzek większych: Odra i 4 jej dopływy, które zasilają ją w granicach miasta: Bystrzyca, Oława, Ślęża i Widawa. Przed II wojną światową w mieście istniały (licząc według obowiązujących wówczas niemieckich kryteriów definiujących budowle drogowe) 303 mosty. Obecnie wszystkie przedwojenne mosty, które uległy zniszczeniu podczas oblężenia w roku 1945 zostały odbudowane, powstało też kilka całkiem nowych, również powierzchnia miasta wzrosła ze 175,1 km2 do 292,8 km2.


    z archiwum MUWIT.pl
    Dorzecze Popradu
    Skoro siostra mówi "ej, pojedźmy na Niemcową". To po prostu wsiadasz i jedziesz :) Co prawda, auto jest niewielką Pandą, a Niemcowa (chatka studencka z dawnych czasów) jest już zamknięta). Zdjęć z objazdu pogranicza będzie więcej, tylko dajcie mi trochę czasu :) Bo to nie tylko cerkiew w Dubnem, ale i Leluchów, Powroźnik (tak UNESCO się kłania), cerkwie w Muszynie Złockie i Miliku... Ale też ruiny zamku Plavec (na Słowacji), i kirkut (cmentarz żydowski w Plavnicy). No i przejazd terenową Pandzią przez przełęcz nad Sulinem. (tu objawiła się moja nieznajomość słowackiego, która twierdziła, że Sedlo to wieś, a nie przełęcz...).

    I wydaje mi się, że efektem tego objazdu jest właśnie rezygnacja z MUWITu jako witryny krajoznawczej. Obfitość materiałów mnie przerosła po prostu. Bo wypadałoby wspomnieć o fenomenalnym wyprazanym syrze w barze u Ditricha (Mnisek nad Popradom), wielkiej łani, która stała przy drodze (niegdyś drodze przelotowej na Węgry, gdzie jeździły TIRy). O fenomenalnym domku "Pod Kamiennym Groniem", gdzie nocowałyśmy. I o dziwnym słowackim zwyczaju, zamkniętych restauracji w sezonie (w niedzielę około 18.00). Przynajmniej tyle, że zamknięte były z widokiem na skansen i zamek w Starej Lubovni...

    z archiwum MUWIT.pl


    Przewodniki 50 PLUS
    Nadrzędny cel projekciku to "zobaczyć co w okolicy". Nie zważając na granice województw, czy powiatów. teksty pochodzą w dużej mierze "z internetów" - najczęściej z linkami do źródła. Ale nie tylko do źródła - niektóre rzeczy są naprawdę wyśmienicie opracowane w sieci. Promień 50 km jest za duży dla piechura, dobry dla rowerzystów i posiadaczy czterech kółek. Niektóre przewodniki mają promień mniejszy - jak np. te w Bieszczadach. Niedawno połączyłam Gdańsk z Zakopcem. Zapraszam do odkrywania Polski.
  • Łowicz (Łódzkie) >>
  • Malbork (Pomorskie) - UNESCO >>
  • Krynica (Małopolskie) >>
  • Mapa przewodników PLUS >>


  • © MUWIT.pl