

Kraina Biesów i Czadów. Kraina urzekająca. Kraina, której immanentną cechą jest WOLNOŚĆ. I której to wolności BdPN skutecznie pilnuje, zajmując lwią część terenu. A właściwie żubrzą - bo to żubry są tu królami. Do spółki z misiami, które grzecznie omijają, nie wchodząc sobie wzajemnie w rewir. Gdyby turyści postępowali podobnie, strażnicy BdPN zajmowaliby się tylko przyrodą.
Mówiąc "jadę w Bieszczady", zazwyczaj mamy na mysli polską ich stronę. Warto jednak wiedzieć, że po stronie ukraińskiej też są Bieszczady. I po słowackiej też. Trójstyk granic znajduje się na Kremenarosie. I faktem jest, że duża część rezerwatów lub wsi czy miasteczek też jest podzielona. Np. Stużycia między Słowację i Ukrainę, Sianki - polsko-ukraińskie... I tak dalej, i tak dalej.







