
Wprost nie można odwiedzić Tychów, nie zaglądnąwszy do Muzeum Browarnictwa. Browar Książęcy i Obywatelski. Historia warzenia piwa ma tutaj już 380 lat. Obecnie jako browar funkcjonuje tylko książęcy choć w historii był także gorzelnią (produkowane tu trunki serwowano min. Na Wystawie Światowej w Paryżu). Można go zwiedzać w kilku wariantach – także nocnym, jednak większość wariantów ma jedną wspólną cechę – kończy się przy barze z kuflem piwa.
|
Konurbacja górnośląska | .
Główną grupą etniczna tego terenu byli na co dzień używający gwary śląskiej Polacy. Dali temu wyraz w plebiscycie 1921 roku w większości głosując za przyłączeniem do Polski właśnie. Spory jednak wpływ mieli Niemcy (choćby książęta pszczyńscy), oni to przyczynili się wielce do rozwoju głównie przemysłowego tych obszarów w XIX wieku. No i Żydzi, choć stosunkowo nieliczni, mieli tu co nieco do powiedzenia- choćby znamienita rodzina Tichauer, czy Julius Muller, który doprowadził do rozkwitu Browar Książęcy.
Tyskie browarium
O tym, że do browaru w Tychach przyjeżdżali goście chcący obejrzeć ten imponujący zakład wiemy już z dokumentów z końca XIX i początku XX wieku.
Pod koniec dwudziestego stulecia, gdy browar w Tychach stał się częścią Kompanii Piwowarskiej SA zapewniono dla zainteresowanych zwiedzaniem browaru pierwszych przewodników, a począwszy od 2003 roku rozpoczęto promocję tej oferty. Bardzo szybko okazało się, że propozycja wycieczki do Tyskich Browarów Książęcych jest atrakcyjna dla gości i przyciąga średnio 2000 osób miesięcznie.
Jubileusz 375-lecia Tyskich Browarów Książęcych w roku 2004 stał się doskonałą okazją do inauguracji działania pierwszego muzeum piwowarstwa w Polsce- nowego, wyjątkowego obiektu wzbogacającego ofertę zwiedzania.
Tyskie Browarium, wtedy jeszcze pod nazwą Tyskie Muzeum Piwowarstwa, otwarto oficjalnie 22 listopada 2004 roku. 1 grudnia tego roku progi nowego obiektu przekroczyli pierwsi zwiedzający.
Tyskie Browarium mieści się w budynku dawnej kaplicy ewangelickiej z 1902 roku. Zgromadzono w nim eksponaty związane ze sztuką warzenia, serwowania i spożywania piwa, a także tradycją i historią Tyskich Browarów Książęcych. Ekspozycja zawiera kufle, butelki, nalewaki, beczki, korki, kapsle, etykiety, podkładki, narzędzia bednarskie oraz inne dawne, jak i współczesne przedmioty.
Tyskie Browarium to w równym stopniu tradycja i nowoczesność, widoczna szczególnie w ekspozycji i w formie przekazu. Gości wita Książę z tajemniczego obrazu. Kolekcji towarzyszą atrakcje multimedialne, w tym kino i beczka. W kinie zobaczyć można film w technologii 3D o dziejach browaru, a z beczki wysłać elektroniczną pocztówkę. Wiedzę można sprawdzić w piwnym quizie, a dla rozrywki zagrać w jedną z gier na panelach dotykowych.
Bunkry południowego skrzydła Obszaru Warownego "Śląsk"
Stanową one fragment pasa umocnień stałych wzdłuż ówczesnej granicy między Polską a Niemcami. Pas ten, zwany "Śląską Linią Maginota" ciągnie się od Przeczyc (niedaleko Siewierza) po Gostyń i Wyry (na pł. od Tychów i Mikołowa). Jest to jeden z najlepiej zachowanych odcinków fortyfikacji. W Wyrach od 2005 roku we wrześniu odbywa się inscenizacja Bitwy Wyrskiej z początków września 1939 roku, w którą zaangażowanych było po kilkanaście tysięcy żołnierzy po każdej ze stron.
Kościół św. Ducha w Tychach-Żwakowie
wielokrotnie nagradzany, nowoczesny kościół projektu St. Niemczyka z polichromiami Jerzego Nowosielskiego.
Naprawdę udana nowoczesna konstrukcja kościoła z charakterystycznym zielonym dachem.

Kościół św Marii Magdaleny oraz Kościół bł. Karoliny (przy ul. Tishnera)
Lasy kobiórskie
Wspaniałe tereny dla pragnących zmęczyć się na rowerze lub biegiem. zimą na biegówkach też można poszaleć. Drogi leśne, trochę asfaltu na trasach przelotowych, ale także ścieżki, mokradła, grzyby i sporo zwierzyny. Nawet w weekendy kiedy tysiące ludzi tutaj spędza czas można przez długi czas nikogo nie spotkać.
Jezioro paprocańskie i sporty wodne
Trochę ponad 130 hektarów lustra wody, która mogła by przykryć nawet najwyższego koszykarza, choć średnia głębokość to niecałe 2 metry. Jedna wyspa i druga prawie wyspa, wspaniałe lasy wokół i kawałek plaży strzeżonej – to najkrótsza charakterystyka popularnego miejsca wypoczynku Tyszan. Jezioro powstało sztucznie na rzeczce Gostynce, kiedy to założono kilkaset lat temu hutę paprocką. Dzisiaj po hucie pozostały dwa budynki, nie do zwiedzania, których ostatnim gospodarzem było przedsiębiorstwo rybackie. Jezioro jak i jego okolice posiadają bardzo bogatą szatę rośliną (szczególnie przed okresowym czyszczeniem), występują tu również prawnie chronione okazy fauny i flory.
Samo jezioro doskonale nadaje się do uprawiania sportów wodnych – w wersji light.
Hotel Piramida:
Bardzo charakterystycznym budynkiem na pograniczu miasta (od strony osiedla "Z") i terenów przyjeziornych jest hotel Piramida. Jest to dosłownie piramida ze szkła i marmuru, wybudowana sumptem "robiącego wory forsy", pierwotnie w podziemiach lodowiska, bioenergoterapeuty. Teraz w pięciogwiazdkowym hotelu zatrzymują się min. Nasi piłkarze z kadry Narodowej.
Niemniej jeśli trochę powieje to na omedze można się napracować. zimą poza łyżwiarzami na bojerach też można pośmigać – ostatnio w zimie 2008/2009 tafla lodu była idealna niczym stół, zero zmarszczek. Można wypożyczyć kajak, rowerek, a i za żaglówką też można się rozejrzeć.
Kija też można pomoczyć, są tacy co wyciągają taaaką rybę. Na terenie ośrodka wypoczynkowego znajduje się plaża strzeżona, boiska do gry wszelkimi piłkami (asfalt), wypożyczalnia sprzętu sportowego i pływającego, przystań wodna i pole campingowe. Wstęp – free
Żubry występują w puszczy:
Historia hodowli żubrów w lasach Kobiórskich sięga 1865 roku. Zapoczątkował ją książę pszczyński Jan Henryk XI, który to zamienił się z carem Aleksandrem II – 20 jeleni za 4 żubry białowieskie. Historia tej hodowli jest dość burzliwa, jednak dzisiaj zajmuje prawie 750 ha w nadleśnictwie kobiórskim. Istnieje tam ścieżka edukacyjna, można się umówić lub podjechać np. Rowerem w godzinach urzędowania.
Warto tez wstąpić do zagrody żubrów w Pszczynie, gdzie oprócz sześciu rosłych żubrów spotkać można jelenie, dziki, muflony oraz... lamę.
Na północ:
Górnośląski Park Etnograficzny
Jednym z obiektów znajdujących się na terenie Parku Śląskiego (dawniej Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku) jest skansen o powierzchni 22 ha, na terenie którego znalazło się ponad 70 zabytkowych budowli. Obiekty zgromadzone w skansenie pochodzą z pięciu górnośląskich podregionów (beskidzkiego, podgórskiego, pszczyńsko-rybnickiego, przemysłowego i lublinieckiego) oraz z Zagłębia. Muzeum "Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie" stanowi jeden z obiektów Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego.
Na wschód:
Kościół św. Klemensa w Lędzinach
Na północnym krańcu Lędzin w kierunku Bierunia, na górze Klimont (305m n.p.m.) pyszni się barokowy kościół św. Klemensa. Mieszkańcy traktują go jako miejski symbol, a dzieci- wprawdzie niewielkie – wzniesienie, na którym stoi uważają za doskonałe miejsce dla sportów zimowych- choć wyciągu narciarskiego brak. Wzmiankowany był juz wprawdzie w 1242 roku, a parafia istniała tutaj już w 1325, to jednak obecny budynek wzniesiony był na miejscu ówczesnego drewnianego w 1769 roku. Kościół otoczony jest pokaźnym murem, wewnątrz ołtarz z 1803 roku autorstwa mistrza Schefflera z Krakowa oraz ołtarze boczne z XIX wieku. Najstarsze są jednak chrzcielnica z 1657 roku, drewniany relikwiarz w kształcie ręki oraz dziesięciogłosowe organy i żyrandol z końca XVIII wieku.
Walenciak w Bieruniu Starym
Jak mawiają znawcy tematu Walenciak posiada typową architekturę śląskiej budowli sakralnej – mądrze to brzmi, a znaczy mniej więcej tyle, że w swoim czasie niczym szczególnym się nie wyróżniał i tylko dlatego, że przetrwał jest dzisiaj perełką, choć z drugiej strony z perłami tak bywa i nikt nie ma im tego za złe. Kiedy został tak naprawdę wybudowany nie wie nawet Urząd Skarbowy. Jedno co wiadomo, to że w 1628 już był. Postawili go sobie poza miastem najprawdopodobniej miejscowi katolicy kiedy to kościół parafialny był w rękach protestantów. Potrzeba kościółek stworzyła i kilkakrotnie na przestrzeni lat na piedestał go wynosiła, dzięki czemu zachował się w tak świetnym stanie. Pożary oczywiście Walenciaka też nie omijały, a i kilka remontów mu się dostało przy okazji większych prac głównego kościoła parafialnego. Ostatni wielki, gruntowny i kapitalny remont przeprowadzono w 1943 roku kiedy to otrzymał dzisiejszy sznyt i artystyczny wizerunek wnętrza.
Kirkuty i Judaica
Dzisiejsze Tychy są bardzo młodym miastem więc historia współczesna związana jest raczej z migracjami lat 50-tych XX wieku niż osadnictwem Żydowskim wieków wcześniejszych, jednak na uczęszczanym już od średniowiecza szlaku z Krakowa do Wrocławia leży Mikołów, Bieruń oraz tereny dzisiejszych Tychów. Tak więc Żydzi jako osadnicy w miejscach przepływu ludzi i miejscach dobrego interesu byli tutaj obecni od wieków. Pierwsze pisane wzmianki sięgają XVII wieku i dotyczą Mikołowa, Imielina, Paprocan. Mikołowska synagoga w 1972 wyleciała w powietrze staraniem władz górniczych pod pretekstem niezbędnej budowy. W mieście tym zachował się młodszy z dwu kirkutów (niedaleko rynku przy parku). Drugi cmentarz żydowski jest w Bieruniu na którym spoczywają członkowie silnej gminy żydowskiej z Imielina, a w ówczesnej bieruńskiej bożnicy jest dziś Ochotnicza Straż Pożarna.
Na południe:
Zameczek myśliwski w Promnicach
Zameczek Myśliwski na południowym brzegu Jeziora paprocańskiego. Zachowany w oryginalnym stanie wybudowany przez Księcia Pszczyńskiego pod koniec XIX wieku zameczek. Drewniane stropy, "mur pruski", okrągłe skrzypiące schody.
Kiedy go zwiedzałem ponad 20 lat temu stanowił niedostępną twierdzę i tylko dlatego, że ojciec kumpla pracował tam, mogliśmy rzucić okiem na to miejsce spotkań "partyjnych elit". Dzisiaj wejść jest znacznie łatwiej, jednak czasami trzeba sporo samozaparcia ponieważ znajduje się tu pięciogwiazdkowy hotel.
Niemniej warto się tam wybrać, zobaczyć park, wbić się do środka i obejrzeć sale (dziś restauracyjne), wspiąć się po krętych schodach, popatrzeć przez małe witrażowe szybki kiedy przebija się przez nie słońce, przecisnąć się przez wąskie korytarzyki, pochodzić pod łbami jeleni saren i dzików.
"Zawsze kochałam Promnice. Jest małe i architektonicznie malownicze, ale nie budzi szczególnego zaciekawienia. Stanowi jakby skrzyżowanie drewnianego domku elżbietańskiego i szwajcarskiego domku wypoczynkowego. Wychodzi na duże, śliczne jezioro, otoczone wspaniałymi drzewami. Kiedy po raz pierwszy je zobaczyłam, było smutne i ponure. Po śmierci drogiego Vatera (nic nie zmieniałabym tu za jego życia) zleciłam pomalowanie ścian na jasne, radosne kolory, kupiłam dużo wygodnych kanap i foteli oraz bardziej wesołe perkale i brokaty. Na początku rodzina była temu przeciwna, ale wkrótce polubili zmiany. Byłam tu bardzo szczęśliwa, również dlatego, że nie było tu miejsca na urządzanie wielkich przyjęć. Jedynie dzieci i członkowie rodziny mogli spędzać tu większość czasu, polując i urządzając pikniki." - z pamiętnika księżnej Daisy.

1. można do Promnic dojechać samochodem skręcając w prawo, w las kilka kilometrów za Tychami w drodze na Bielsko Białą (Są wyraźne oznaczenia),
2. jednak zdecydowanie bardziej polecam spacer wokół Jeziora (samo obejście Jeziora zajmuje 1- 1,5 godziny). Samochód można zostawić na ogólnodostępnym parkingu obok hotelu "Piramida" (nie mylić z ich własnym, zaszlabanowanym) i pójść w lewo za żółtym szlakiem, a wrócić szlakiem czerwonym przeciwną strona jeziora.
3. Bezproblemowa jest także wycieczka rowerowa. Rowerem jest o tyle łatwiej, że można rozpocząć ją na dworcu kolejowym Tychy Główne (nie wystraszcie się tego upiora, zwycięzcę konkursu na najgorszy dworzec kolejowy w Polsce) lub ostatnio reanimowanym Tychy Miasto (tu dojazd tylko z Katowic lub po przesiadce w Tychach Głównych).
Dla pieszych: z dworca kolejowego dojedziecie wszystkimi autobusami jadącymi do Paprocan Pętli (rozkłady jazdy www.mzk.pl) lub trolejbusami (linie B i E, przystanek jakieś sto metrów od budynku dworca)
Zagroda Wsi Pszczyńskiej w Pszczynie
Na blisko dwóch hektarach zgromadzono kilkanaście obiektów architektury drewnianej ziemi pszczyńskiej. Ostatnie świadectwa tradycyjnej zabudowy wiejskiej.
Najstarszym zabytkiem jest spichlerz dworski z Czechowic (1784 r.). Prawdziwą atrakcją jest również stodoła ośmioboczna z Kryr (XVIII w.), chałupa z Grzawy (1831 r.), kuźnia z Goczałkowic (XIX w.) i młyn wodny z Bojszów, w którym dzisiaj mieszczą się sale wystawowe. Skansen posiada wysoką wartość kulturalną, historyczną i etnograficzną. Zaliczany jest do unikalnych atrakcji turystycznych województwa śląskiego.
Na zachód:
Mikołów
Mikołów- jedno z najstarszych miast Górnego Śląska (na północny zachód od Tychów) wzmiankowane już w 1222 roku. Pierwotnie był on osadą warowną jednak na początku XIV w. Na wiele lat stracił swe znaczenia na rzecz Pszczyny w związku z czym dzisiaj można raczej obejrzeć zabytki XIX wieczne. Warto zobaczyć ładnie odrestaurowany rynek z Ratuszem z 1870 roku przy którym ma siedzibę także MDK organizujący przez cały rok wiele niesamowitych wystaw fotografii podróżniczej (także slajdowiska), przespacerować się parkiem z XIXw. czy zwiedzić kościół św. Wojciecha obecnie pod wezwaniem Matki Boskiej Śnieżnej.