Formalnie region ten należy do Beskidu Niskiego. Wg map i rzeszy turystów- do Bieszczad. W Komańczy zazwyczaj zaczynają się wszystkie bieszczadzkie wędrówki. Tutaj był internowany kardynał Wyszyński (w pobliskim klasztorze Nazaretek można oglądać jego celę). Do niedawna pierwsze kroki w Komańczy kierowało się tam, albo do cerkwi. Odkąd, z niewyjaśnionych przyczyn spłonęła, Komańcza wiele straciła. A my - turyści jeszcze więcej...
znajduje się w północno-wschodniej częsci Beskidu Niskiego. Od wschodu umowną granicą tego umownego regionu jest dolina Osławy, od północy szosa z Odrzechowej do Rzepedzi,od południa granicą jest szosa biegnąca z Jaślisk do Komańczy doliną Wisłoka i Barbarki, Wisłok jest również zachodnią granicą pasma. Pasmo Bukowicy mimo dość wyrównanej linii grzbietowej, wyróżnia się dwoma charakterystycznymi wierzchołkami. W północno-zachodniej części to Skibce (778 m), które porasta prawie w całości gęsty, buczynowy las. I właśnie tak w przeważającj części wygląda ta część pasma Bukowicy.
Przełom Osławy nad Duszatynem
GPS:49°19'4"N 22°6'14"E //
Rezerwat znajduje się przy szlaku czerwonym na odcinku Prełuki-Duszatyn, po jego zachodniej stronie.
W tym rezerwacie można podziwiać dwie niezwykle rzeczy: rzekę, która zachowała się tak jakby chciała wrócić do wcześniejszego koryta i kolejkę wąskotorową, która zawisła nad rzeką.

Na północ:

Drewniane cerkwie doliny Osławy
Szczególnie warta odwiedzenia jest cerkiew w Turzańsku - doceniło ją nawet UNESCO, wpisując ją wraz z 15 innymi cerkwiami pogranicza polsko-ukraińskiego, na prestiżową listę Dziedzictwa. Z drugiej strony obwodnicy bieszczadzkiej, znajduje się cerkiew w Rzepedzi, zaś na północ - cerkiew w Szczawnem, która znana jest z braku elektryczności. Wchodząc do nawy czujemy się jak dawni mieszkańcy tych ziem...
Jawornik - wieś pogranicza
Łemkowska wieś leżąca niegdyś na pograniczu Bieszczadów i Beskidu Niskiego, po II Wojnie Światowej opustoszała. Jednak od pewnego czasu, za sprawą osób doceniających znaczenie dziedzictwa przyrodniczo-kulturowego tego zakątka Europy, znów co jakiś czas tętni życiem. Tam, gdzie przyroda zawładnęła miejsca po dawnych domostwach, ma postać swoisty rezerwat chroniący wspomnienia mieszkańców i kulturę Karpat.
Od kilku lat na terenach położonej na zachód od Rzepedzi dawnej wsi Jawornik Stowarzyszenie Animatorów Ruchu Folkowego oraz członkowie lubelskiej grupy folkowej Orkiestra św. Mikołaja przeprowadzało cykl warsztatów oraz innego rodzaju inicjatywy mające wskrzeszać pamięć o dawnych mieszkańcach tej miejscowości oraz ich kulturze. W zrealizowanych projektach największy nacisk kładziono na międzypokoleniowe kontakty z rdzennymi mieszkańcami wsi oraz szerzenie wiedzy na temat historii tych okolic.
Inne organizowane w tym miejscu przedsięwzięcia, np. cykl pod nazwą "Spotkania Ludzi Gór", jak magnes licznie przyciągały miłośników bliskiego obcowania z kulturą i przyrodą. W programach spotkań pojawiały się warsztaty bębniarskie, zajęcia wokalno-taneczne, pokazy tańca z ogniem i projekcje filmów o tematyce karpackiej.
Jednak realizowane projekty zakończyły się, a formuła spotkań po części się wyczerpała. Może nie do końca, ale inicjatorzy jawornikowych spotkań pragną pójść dalej: wykreować nową platformę- miejsce do dalszych działań na rzecz chronienia tego, co pozostało po Jaworniku tworząc jednocześnie pretekst do kolejnych spotkań.

Na wschód:

Za ostatnim sklepem na trasie w Duszatynie wchodzimy w mroczny las. Tym lasem dojdziemy do olśniewających jeziorek duszatyńskich- rezerwatu Zwiezło na zboczach Chryszczatej. W pobliżu znajduje się ponoć cmentarz, ale nam nie dane było go znaleźć. Główny szlak Beskidzki nabiera w tym miejscu szczególnego znaczenia- rzadko kiedy ktokolwiek, poza leśnikami, zapuszcza się w boczne ścieżki. A można nimi dojść i do Baligrodu...

Jeziorka Duszatyńskie
GPS:49°18'50"N 22°9'46"E //
Rezerwat znajduje się przy szlaku czerwonym na odcinku Duszatyn - Chryszczata.
W kwietniu 1907 roku, po długotrwałych opadach deszczu, kiedy chmury podobno przez miesiąc nie odsłoniły słońca, osunęło się zbocze góry Chryszczatej. Mieszkańców Duszatyna poderwał ogromny huk zwielokrotniony odbitym od gór echem. Ludzie, nie wiedząc, co się stało, szybko pakowali podręczne rzeczy i w panice opuszczali swą wieś, uciekając w kierunku Prełuk, gdzie w miejscowej cerkwi uderzono w dzwony na trwogę. W tzw. Steciw Lesie na Chryszczatej oderwał się potężny płat zbocza i lejem długości pół kilometra i szerokości 140 metrów ruszył w dół, zabierając ze sobą wiekowy las i tarasując dolinę Olchowatego potoku.
Chryszczata (997 m n.p.m.)
– szczyt w Bieszczadach, w paśmie Wołosania (inne nazwy tego pasma to: Wysoki Dział, Wielki Dział Etnograficzny). Na szczycie stoi betonowa wieża geodezyjna z czasów zaborów.

W masywie Chryszczatej znajdują się pozostałości rowów strzeleckich, bunkrów i ziemnych umocnień austriackich z roku 1914, polskich z roku 1920 oraz walk z okresu II wojny i powojennych z lat 1944–1946. W okresie I wojny światowej przebiegała tędy linia frontu, o którą walczyły wojska austriackie i rosyjskie. Na przełomie 1914/15 r. front dwukrotnie przeszedł przez Chryszczatą. Szczególnie ciężkie walki toczyły się w rejonie Wysokiego Działu. Pozostały po nich zarośnięte już dziś cmentarze na Chryszczatej i Magurycznem. Po zakończeniu I WŚ wzgórza Chryszczatej zostały umocnione przez polskich legionistów w celu obrony tego odcinka przed Ukraińską Halicką Armią. W okresie do 20 września 1944 wzgórza Chryszczatej były schronieniem oddziału partyzanckiego dowodzonego przez Mikołaja Kunickiego. Pod koniec września 1944 Kunicki oraz jego oddział wyprowadziły przez Chryszczatą, pokonując 2 linie niemieckich umocnień, uciekinierów (w tym całe rodziny, starców, dzieci i kobiety) z polskich wiosek w Bieszczadach, którzy uciekali przed UPA. W lipcu i sierpniu 1944 Chryszczata była wielokrotnie zdobywana przez polskich i radzieckich partyzantów, którzy atakowali stacjonujące tu oddziały 254 i 168 dywizji niemieckiej, mniejsze oddziały węgierskie oraz własowców. W latach 1945–1947 masyw i wzgórza Chryszczatej były schronieniem oraz bazą wypadową dla oddziałów UPA Chrina i Stiacha. Całkowite rozbicie obozów UPA na Chryszczatej nastąpiło dopiero latem 1947 przez oddziały 34 pp WP dowodzone przez pułkownika Jana Gerharda. U podnóża góry w czasie walk UPA z LWP w 1947 r. odbyła się prawdopodobnie ostatnia bojowa szarża polskiej kawalerii (szwadron jazdy KBW w składzie batalionu "Poznań") Pamiątką po tamtych wydarzeniach są znajdowane po dziś dzień elementy uzbrojenia, okopy na stokach góry oraz całkowicie zarośnięte ślady cmentarzy wojskowych.
Sukowate - wieś, której nie ma
Tereny dawnych wsi Sukowate oraz Kamionki to malownicza, przyjemna dla oka dolinka, otoczona kilkoma ciekawymi wzgórzami.

Na południe:

Cerkiew w Radoszycach
Smolnik nad Osławą
Tu znajduje się cerkiew, której lokalizacja bywa mylona z cerkwią drewnianą, wpisaną na listę UNESCO. Ta druga znajduje się w Smolniku nad Sanem. Cerkiew nad Osławą jest murowana. Również zabytkowa. Nad cerkwią, na wzgórzu, znajduje się Aeroklub i lądowisko, a na jego przedłużeniu - schronisko w Smolniku. Schronisko, w którym często organizowane są koncerty i imprezy okołogórskie, choć przyznać trzeba, że zarówno standard, komfort, jak i ceny znacznie przekraczają standardy schroniskowe. Warto też zobaczyć chyże (drewniane chaty łemkowskie), które dość licznie zachowały się w Smolniku i Turzańsku.
Chatka "Koniec świata" w Łupkowie
Bez prądu, gazu i niczego co do życia nam niepotrzebne. Miejsce z klimatem.
Cmentarz łemkowski w Łupkowie
Tunel w Łupkowie
Od 1999 r. funkcjonuje tu pasażerskie kolejowe przejście graniczne na stronę słowacką; codziennie dwa pociągi jadą w każdą stronę. Być może zostanie tu utworzone połączenie z BKL (Bieszczadzką Kolejką Leśną), które z pewnością przyczyniło by się do wzrostu ruchu turystycznego w tym rejonie. Niegdyś kolejka wąskotorowa kursowała przez Łupkow regularnie, pokonując trasę z Rzepedzi do Majdanu. Torowisko pozostało, aczkolwiek niszczało z roku na rok coraz bardziej. Obecnie Fundacja BKL doprowadziła torowisko do stanu pozwalającego przypuszczać że być może kiedyś zostanie uruchomione połączenie ze Smolnikiem - a docelowo z Majdanem.

Na zachód:

Rezerwat "Bukowica"
Rezerwat znajduje się w północno-zachodniej części Pasma Bukowicy. Obejmuje południowe i południowo-zachodnie stoki głównego grzbietu tego pasma w rejonie szczytów Zrubań (776 m n.p.m.) i Pańskie Łuki (778 m n.p.m.) oraz położone u ich podstawy dolinki źródłowych cieków potoku, spływającego niżej przez Darów do Wisłoka. Cały teren rezerwatu pokrywają lasy. Występuje tu starodrzew bukowo-jodłowy, głównie buczyna karpacka.
Czystogarb - drewniany kościół cmentarny
Został wybudowany w 2008 roku. Pachnie nowością, ale mimo tego warto go zobaczyć, jak i nagrobki na cmentarzu parafialnym.
Wisłok - wieś rabusiów i cerkiew na wzgórzu
Jak głosi legenda, wieś założyli rozbójnicy i awanturnicy, czyhający na mienie kupców podążających nadosławickim traktem. Uprawiali to niecne rzemiosło i później: w sanockich zapiskach grodzkich z 1595 r. znajdujemy informację, że syn sołtysa Wisłoka uczestniczył (za wiedzą ojca) w wyprawach polsko- węgierskiej grupy rabusiów. Pop z Wisłoka miał również jakiś udział w napadach. Jeździł on na targi aż do Przemyśla, gdzie sprzedawał zrabowane łupy. Wisłok mógł być wówczas siedzibą grupy tzw. opryszków (nazwisko Opryszko spotyka się zresztą w Wisłoku i dzisiaj). Wieś ma historię o kilka wieków dłuższą.
