Reżimy ochronne parku krajobrazowego nie są tak ścisłe jak w parku narodowym i dopuszczają działalność gospodarczą. Dlatego też nie należy się dziwić napotkanym w Puszczy Bolimowskiej dużym, często 4–6 hektarowym zrębom. Odnawiane są one sosną z niewielkim dodatkiem innych gatunków drzewiastych: brzozy, olszy, czasem dębu, modrzewia lub świerka.
Nie w piętrze drzew należy zatem szukać całego bogactwa i różnorodności flory, ale pod nim – w podszycie i runie, a także w nadrzecznych zaroślach i szuwarach, na śródleśnych polanach, bagniskach i wyrobiskach torfowych, na podmokłych łąkach i pastwiskach. Znaleźć tam można m.in. ponad 40 gatunków objętych ochroną i ponad 100 uznanych za zagrożone i ginące. Należą do nich np. rzadkie już w tej części Polski widłaki, tworzące niewielkie płaty, czy też pojedynczo rosnące kolorowe storczyki. Dość licznie występuje, widywany raczej w miejskich parkach, niż w lasach, oplatający drzewa i wysoko się wspinający bluszcz pospolity. Na wielu pniach spotkać można porosty, świadczące, notabene, o czystości powietrza ( ! ).
Pospolite, choa coraz rzadsze:
Miłośników botaniki ucieszy na pewno bardzo rzadka, a przy tym najmniejsza na świecie roślina kwiatowa –
wolfia bezkorzeniowa, którą znaleźć można w jednym ze starorzeczy Rawki, a także cytowana w wielu podręcznikach „żarłoczna”
rosiczka okrągłolistna, czy też trujący
wawrzynek wilczełyko – pięknie kwitnący wczesną wiosną i tworzący w kilku miejscach nawet niewielkie skupiska. Prawdziwą rzadkością jest
zimoziół północny – borealna, delikatna krzewinka, charakterystyczna dla tundry i mszystych lasów szpilkowych, mająca w Parku 1 stanowisko na terenie Lasów Państwowych Nadleśnictwa Skierniewice. Do bardzo rzadkich już dziś roślin należy także pachnąca kumaryną turówka wonna, którą każdy kojarzy raczej z Puszczą Białowieską, niż z lasami Polski środkowej. Z innych – niegdyś dość pospolitych, a znajdujących przy tym zastosowanie praktyczne, warto wspomnieć m.in.: pierwiosnkę lekarską, marzankę wonną, kopytnika pospolitego, naparstnicę zwyczajną, mącznicę lekarską, czy wreszcie bagno zwyczajne, zwane popularnie „bagnem na mole”, służące dawniej właśnie do odstraszania moli.
Rośliny rzadkie i chronione, będące niewątpliwie ozdobą Bolimowskiego Parku Krajobrazowego występują na ogół na rozproszonych, czasem wręcz pojedynczych stanowiskach. Ich ilość nieustannie maleje – w miarę jak nieubłaganie ubożeje nasze środowisko przyrodnicze. Niektóre stanowiska – np.
wielosiła błękitnego czy
widłaka spłaszczonego znane są już tylko z literatury, bądź wcześniejszych opisów.
Do roślin chronionych należy również pospolita w Parku (i będąca jego symbolem)
konwalia majowa. Pokrywa ona nieraz duże połacie lasu, tworząc tzw. „konwaliowiska”. Niech ta obfitość jednak nikogo nie zmyli – konwalia jest również rośliną ustępującą.
Fauna
Fauna Bolimowskiego Parku Krajobrazowego jest równie bogata jak jego flora. Największym i najwspanialszym zwierzęciem jest oczywiście łoś. Spotkać go można na dobrą sprawę wszędzie – przechadzającego się wzdłuż Rawki lub jej dopływów, w nadrzecznych zapustach, lub po prostu żerującego na leśnych uprawach. Nie ma on dziś naturalnych wrogów i nie jest przy tym zwierzęciem szczególnie bojaźliwym, toteż przy odrobinie szczęścia można go po cichu podejść dla zrobienia efektownego zdjęcia. Łoś jest gatunkiem wędrownym – nieustannie przemieszcza się, zmieniając żerowiska i „miejsca postoju”. Jego liczbę szacuje się na 4–7 sztuk. Trudno powiedzieć, czy zadomowił on się na stałe w Puszczy Bolimowskiej. Prawdopodobnie większość osobników przybywa z Puszczy Kampinoskiej i zatrzymuje się tu na jakiś czas w swej nieustającej wędrówce.
Gatunkiem bardzo rzadkim i na pewno przechodnim jest jeleń europejski. Pojedyncze osobniki, głównie męskie, pojawiają się czasem na krótko w leśnych ostępach Parku, podczas swej wędrówki z Kampinosu na południe, zapewne w kierunku Lasów Spalskich. Na zadomowienie się, choćby krótkotrwałe, w Puszczy Bolimowskiej jelenie nie mają raczej ochoty. Choćby dlatego, że przeszkadza im w tym obfitość innej zwierzyny – ruchliwych saren i danieli, a także licznych i wszędobylskich dzików. Dostojne, kochające spokój i ciszę jelenie po prostu nie lubią gdy ktoś inny „kręci” im się po lesie. Daniele – o wdzięcznej łacińskiej nazwie „dama dama”, przybyłe do Europy z Azji Mniejszej, są jedną z osobliwości Puszczy Bolimowskiej. Sprowadzone tu w XVII wieku, znalazły doskonałe warunki i zadomowiły się na stałe. Ich stado, zwane „chmarą” ocenia się na około 30 sztuk.
Z innych ssaków, żyjących w Parku warto m.in. wymienić: zająca szaraka, dzikiego królika, wiewiórkę, piżmaka amerykańskiego, jeża, lisa, borsuka, jenota, kunę leśną, wydrę, rzęsorka rzeczka – jedynego w Polsce jadowitego ssaka oraz bobra europejskiego. Te ostatnie introdukowano w dolinie Rawki w 1983 roku staraniem Polskiej Akademii Nauk oraz Polskiego Związku Łowieckiego. Były to 4 pary dorosłych i 3 młode, które wpuszczono do rzeki na odcinku pomiędzy Doleckiem (gm. Nowy Kawęczyn) a Budami Grabskimi (gm. Skierniewice). Nad Rawką bobry poczuły się doskonale. W 1996 r. opanowały całą dolinę, a w rok później widziano je w Bzurze i Skierniewice, a nawet w śródpolnych rowach, stawach i oczkach wodnych. Obecnie ich liczbę w samej tylko dolinie Rawki ocenia się na co najmniej 25 rodzin (około 100 osobników). Nie wznoszą one tam i nie budują żeremi z powodu zbyt szybkiego nurtu rzeki, lecz gnieżdżą się w norach wykopanych w wysokich piaszczystych brzegach Rawki. Ostatnio zaczęły zasiedlać także dolne odcinki jej dopływów, a nawet bagienka położone w znacznej odległości od rzeki (np. Białe Błota koło Bud Garbskich) gdzie można już zauważyć ich pierwsze konstrukcje inżynierskie. Ślady żerowania bobrów widoczne są wzdłuż całej Rawki. Wszędzie spotkać można poobgryzane i pościnane drzewa, a czasem nawet całe bobrze zręby. Najchętniej ścinają osiki, wierzby i czeremchy. Czasami jednak „biorą pod ząb” nawet dęby i sosny.
Świat ptasi Parku jest bardzo liczny i urozmaicony. Lista gatunków obejmuje ponad 130 pozycji. Warto zanotować wśród nich obecność np. łabędzia niemego, żurawia, budującego efektowne gniazda remiza czy błękitnie upierzonego zimorodka, który zadomowił się w dolinie Rawki.
Na osobną uwagę zasługuje bocian czarny – ptak w Europie Zachodniej w zasadzie już nie występujący, który na terenie Puszczy Bolimowskiej założył 3 gniazda. Jego kuzyn – bocian biały – jest o wiele liczniejszy. Przeprowadzona w 2010 r. inwentaryzacja wykazała 43 gniazda zasiedlone na terenie Parku i najbliższych okolic.
Ciekawie również przedstawia się entomofauna Parku. W trakcie badań entomologicznych, przeprowadzonych w latach 1992–1994 przez pracowników Uniwersytetu Łódzkiego – głównie w dolinie Rawki i jej dopływu Grabinki – stwierdzono występowanie 656 gatunków owadów, wśród nich 67 gatunków rzadkich i interesujących. Zaliczają się do nich efektowne motyle: paź królowej, witeź żeglarz, mieniak strużnik, a także liczne chrząszcze, np.: kozioróg dębosz czy groźnie wyglądający rohatyniec. Znaleziono również motyle znajdujące się na Czerwonej Liście: Acathopsyche citra i Spatalia argentina – wymieniany jako gatunek w Polsce już nie występujący. Zatem dolina rzeki Grabinki, gdzie go odkryto, jest w tej chwili jedynym stanowiskiem tego motyla w kraju.
Do innych „nowości” należy zaliczyć małego chrząszcza Aderus penatatomus, nigdy dotąd w Polsce nie odnotowanego i bardzo rzadkiego w Europie Środkowej.
Polany Puszczy Bolimowskiej – prawdziwy ewenement Bolimowskiego Parku Krajobrazowego – to niespotykane nigdzie indziej w Polsce centralnej rozległe, śródleśne, podmokłe łąki i pastwiska. Jest ich około 50 o różnej wielkości – od kilku arów do kilkudziesięciu hektarów.
Choć łącznie zajmują ok. 1% powierzchni Parku, są swoistym „rezerwuarem przyrodniczym” o nadspodziewanym bogactwie świata roślin i zwierząt; występuje na nich prawie 1/3 wszystkich gatunków roślinnych Parku. Są również w pewnym sensie zabytkiem, ciekawym świadectwem historycznym po intensywnie rozwijającym się niegdyś w tej części Mazowsza osadnictwie puszczańskim, zwanym „budnictwem”. Budnicy byli ludźmi wolnymi. Żyli w lesie i z lasu. Zajmowali się wyrębem lasu i przerobem drewna na popiół, potaż, smołę, dziegieć, terpentynę, kalafonię, garbniki, węgiel drzewny i dziesiątki innych produktów, niezbędnych ówczesnej gospodarce. Zamieszkiwali „budy” – prowizoryczne kurne chaty, częściowo zagłębione w ziemi. W ciągłym poszukiwaniu surowca przenosili się z miejsca na miejsce, pozostawiając za sobą połacie wyrąbanego lasu. Nie wiadomo, kiedy pojawili się w Puszczy, zapewne bardzo dawno. Lustracje dóbr królewskich z połowy XV wieku donoszą o istnieniu śródleśnych polan i zamieszkujących je ludziach. Rozkwit budnictwa przypadł na wiek XVIII, kiedy to zaczęto już zauważać pierwsze negatywne skutki puszczańskiego osadnictwa i nadmiernego wyrębu lasu. Po budnikach i budnictwie nie pozostały żadne trwałe pamiątki, oprócz „Bud” w nazwach wielu miejscowości i zmienionego trwale krajobrazu. Polany bowiem na ogół nie zarastały ponownie lasem. Służyły jako łąki i pastwiska dla zwierząt gospodarskich, głównie koni i bydła. Regularne koszenie i spasanie uchroniło je przed zarastaniem drzewami i krzewami, zaś duża wilgotność zapewniała bogatą i różnorodną roślinność zielną. Ten niezmienny, trwający nie raz przez całe stulecia, sposób użytkowania sprawił, iż na polanach wykształciły się bardzo rzadkie i ciekawe zespoły roślinne. Można tam znaleźć 20 gatunków roślin chronionych i 25 umieszczonych na „czerwonej liście” gatunków zagrożonych wyginięciem. Dla wielu z nich polany Puszczy Bolimowskiej są jednymi z ostatnich miejsc występowania w tej części kraju. Dzięki oddaleniu od skupisk ludzkich i leśnemu otoczeniu, obecności rowów, bagien, oczek i zbiorników wodnych, polany są wspaniałą ostoją licznej zwierzyny. Spotkać tam można łosie, sarny, daniele, dziki, a czasem nawet samotnego jelenia.
Nadzwyczaj liczne ptaki: gęsi, kaczki, bekasy, czaple, żurawie, bociany korzystają z polan jako żerowisk czy lęgowisk.
Niestety, obniżający się wciąż poziom wód gruntowych, a także zaniechanie koszenia i wypasu sprawia, iż „świetliste” polany, zwłaszcza te małe, których nazw dziś już nikt nie pamięta, poddane nieustającemu naporowi lasu, zarastają. Największe – „Siwica” , „Strożyska”, „Topieliska”, “Buczyna”, “Bielawy” czy “Kierz” kurczą się, tracąc bezpowrotnie swą dawną urodę. Zespoły roślinne ubożeją, rzadkie gatunki znikają, kurczy się cały przebogaty niegdyś świat ptaków, owadów i drobnej zwierzyny, mający tam przez wieki swoje prawdziwie puszczańskie ostoje.
W 1998 roku podjęto próbę przeciwdziałania temu „skracaniu się horyzontu”. Połączone wysiłki Dyrekcji Parku, Stowarzyszenia Przyjaciół Bolimowskiego Parku Krajobrazowego – Regionalnego Centrum Edukacji Ekologicznej, Nadleśnictwa Skierniewice i Fundacji EkoFundusz doprowadziły do uruchomienia programu restytucji śródleśnych polan. Zakłada on wykonanie szeregu prac gospodarczych (wycinanie zarośli wierzbowych, wykaszanie przerośniętych łąk i turzycowisk itp.), poprawę stosunków wodnych (m.in. poprzez budowę lub odbudowę zastawek) oraz działań informacyjno-edukacyjnych (m.in. publikacje prasowe, wydawnictwa i ścieżki dydaktyczne). W I etapie tego programu wykonano prace na największej z polan – „Siwicy”. Konsultantem merytorycznym programu jest pracownik Uniwersytetu Łódzkiego, dr Leszek Kucharski, zaś sponsorem strategicznym – Fundacja EkoFundusz.
SIWICA. Licząca ok. 70 ha „Siwica”, położona na terenie Lasów Państwowych Nadleśnictwa Skierniewice jest nie tylko największą i najpiękniejszą spośród wszystkich polan, ale również najbardziej zróżnicowaną, „mokrą”, niedostępną i niebezpieczną. Nazwę swą zawdzięcza porannym mgłom, snującym się nad rozległymi turzycowiskami, bagiennymi jeziorkami, powstałymi w starych wyrobiskach torfowych i rozlicznymi przecinającymi ją rowami. To najprawdziwszy, dziki i bujny ogród botaniczny (ponad 400 gatunków samych naczyniowych!) i samoistne ZOO.
Spotkać tam można całe watahy dzików, beztrosko kąpiących się błocie, eleganckie sarny, czasem leniwego łosia, a nawet dostojnego jelenia.
„Ptaszarnia” Siwicy jest wprost nieprzeliczona: kaczki, gęsi, perkozy, bekasy, derkacze, czaple, czarne bociany, żurawie, łabędzie.
Członkowie „Królewskiego Brytyjskiego Towarzystwa Ornitologicznego”, goszczący w Parku w 1997 roku nie mogli wyjść z podziwu dla nadspodziewanego bogactwa fauny „w samym środku Polski…”.
Copyright © MUWIT.pl
O portalu |
autorzy |